Recenzja książki 'Weganizm na start'

20 maja tego roku miała miejsce premiera książki Emila Stanisławskiego i Marty Mikity pod tytułem "Weganizm na start. Przewodnik po diecie roślinnej w sporcie". Co prawda nie "siedzę" w sporcie pod kątem dietetyki, ale temat wegetarianizmu i weganizmu - coraz bardziej popularnych w naszym społeczeństwie - to coś co mnie interesuje. Poza tym biorąc pod uwagę fakt, że diety te zyskują na popularności jako dietetykowi wręcz wypada mi być "na czasie".
https://septem.pl/ksiazki/weganizm-na-start-przewodnik-po-diecie-roslinnej-w-sporcie-emil-stanislawski-marta-mikita,dieweg.htm
Zacznę od tego, że książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła!
Sądziłam, że w środku znajdę trochę inne treści (tak właściwie nie do końca umiem określić jakie miałam wyobrażenie, ale chyba obawiałam się trochę "zafiksowania" tematycznego na sport), a tutaj proszę - niespodzianka! Same pożyteczne informacje, nie tylko dla sportowca.

"Weganizm na start" jest napisany bardzo przystępnym i lekkim językiem.

Autorzy rozprawiają się z wieloma popularnymi mitami dotyczącymi diety wegańskiej, a tezy, które przedstawiają poparte są konkretną literaturą naukową. Co bardzo doceniam!

Co więcej, nie znajdziesz w tej pozycji namowy do tego żeby przejść na weganizm. Emil i Marta wręcz zaznaczają, że mają nadzieję, że czytasz tą książkę z własnej i nieprzymuszonej woli.

Dla kogo została napisana? Posłużę się treścią bezpośrednio z niej:
  • Dla osób na diecie bezmięsnej, które szukają dodatkowych informacji na temat komponowania pełnowartościowej diety roślinnej. Dla wegetarian i wegan, którzy chcieliby zacząć trenować, ale nie wiedzą, jak to pogodzić z dietą.
  • Dla osób na diecie tradycyjnej, które są zainteresowane ograniczeniem mięsa i nabiału, ale nie wiedzą, na ile powinny wierzyć informacjom o niepełnowartościowym białku roślinnym i niedoborach witaminy B12.
  • Dla osób aktywnych fizycznie, które niezależnie od diety chciałyby z głową wprowadzić do swojego jadłospisu więcej warzyw, zbóż, owoców i roślin strączkowych.
Z książki dowiesz się czy dieta wegańska jest droga i skomplikowana, co jedzą osoby, które ją stosują, skąd pozyskują białko i czy całymi dniami stoją w kuchni. Przeczytasz o najczęstszych problemach związanych z dietą roślinną i ich rozwiązaniami jak np. kwestie niedoboru witaminy B12, wapnia, niższej kaloryczności diety ze względu na niską kaloryczność produktów roślinnych itp.

Nie jest to książka kucharska! Nie znajdziesz tutaj przepisów, a "jedynie" rozprawy na temat poszczególnych składników diety, które czynią ją mniej lub bardziej pełnowartościową.

Drugi rozdział książki "Co to za nowa moda z tym niejedzeniem mięsa" to historyczny przekrój diety wegańskiej, który rozpoczyna... VI w. p.n.e.!

Treści w książce przeplatane są rozmowami ze sportowcami będącymi na diecie wegańskiej m.in. z Katarzyną Dąbek (mistrzynią Europy kettlebells sport) czy Radosławem Zarzyckim (finalistą pucharu Polski w kulturystyce). Ale to tylko dwójka z wielu nazwisk, które pojawiają się na 190 stronach tej pozycji. Jest ich o wieeeeele więcej.

Autorzy przedstawiają statystyki dotyczące zmian, które dzieją się aktualnie w społeczeństwie (jak na przykład to, że ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat sprzedaż mleka krowiego w USA spadła o 40%), nie tylko Polskim, a także prezentują przekonania nt diety wegańskiej wśród ludzi.

"Weganizm na start" to książka absolutnie dla każdego, kto chociaż trochę jest zainteresowany kwestią diety roślinnej i chciałby dowiedzieć się na jej temat więcej.

Dla zainteresowanych pozycja dostępna jest tutaj.