Recenzja książki 'Weganizm na start'
20 maja tego roku miała miejsce premiera książki Emila Stanisławskiego i Marty Mikity pod tytułem "Weganizm na start. Przewodnik po diecie roślinnej w sporcie". Co prawda nie "siedzę" w sporcie pod kątem dietetyki, ale temat wegetarianizmu i weganizmu - coraz bardziej popularnych w naszym społeczeństwie - to coś co mnie interesuje. Poza tym biorąc pod uwagę fakt, że diety te zyskują na popularności jako dietetykowi wręcz wypada mi być "na czasie".
Zacznę od tego, że książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła!
Sądziłam, że w środku znajdę trochę inne treści (tak właściwie nie do końca umiem określić jakie miałam wyobrażenie, ale chyba obawiałam się trochę "zafiksowania" tematycznego na sport), a tutaj proszę - niespodzianka! Same pożyteczne informacje, nie tylko dla sportowca.
"Weganizm na start" jest napisany bardzo przystępnym i lekkim językiem.
Autorzy rozprawiają się z wieloma popularnymi mitami dotyczącymi diety wegańskiej, a tezy, które przedstawiają poparte są konkretną literaturą naukową. Co bardzo doceniam!
Co więcej, nie znajdziesz w tej pozycji namowy do tego żeby przejść na weganizm. Emil i Marta wręcz zaznaczają, że mają nadzieję, że czytasz tą książkę z własnej i nieprzymuszonej woli.
Dla kogo została napisana? Posłużę się treścią bezpośrednio z niej:
Nie jest to książka kucharska! Nie znajdziesz tutaj przepisów, a "jedynie" rozprawy na temat poszczególnych składników diety, które czynią ją mniej lub bardziej pełnowartościową.
Drugi rozdział książki "Co to za nowa moda z tym niejedzeniem mięsa" to historyczny przekrój diety wegańskiej, który rozpoczyna... VI w. p.n.e.!
Treści w książce przeplatane są rozmowami ze sportowcami będącymi na diecie wegańskiej m.in. z Katarzyną Dąbek (mistrzynią Europy kettlebells sport) czy Radosławem Zarzyckim (finalistą pucharu Polski w kulturystyce). Ale to tylko dwójka z wielu nazwisk, które pojawiają się na 190 stronach tej pozycji. Jest ich o wieeeeele więcej.
Autorzy przedstawiają statystyki dotyczące zmian, które dzieją się aktualnie w społeczeństwie (jak na przykład to, że ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat sprzedaż mleka krowiego w USA spadła o 40%), nie tylko Polskim, a także prezentują przekonania nt diety wegańskiej wśród ludzi.
"Weganizm na start" to książka absolutnie dla każdego, kto chociaż trochę jest zainteresowany kwestią diety roślinnej i chciałby dowiedzieć się na jej temat więcej.
Dla zainteresowanych pozycja dostępna jest tutaj.
Zacznę od tego, że książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła!
Sądziłam, że w środku znajdę trochę inne treści (tak właściwie nie do końca umiem określić jakie miałam wyobrażenie, ale chyba obawiałam się trochę "zafiksowania" tematycznego na sport), a tutaj proszę - niespodzianka! Same pożyteczne informacje, nie tylko dla sportowca.
"Weganizm na start" jest napisany bardzo przystępnym i lekkim językiem.
Autorzy rozprawiają się z wieloma popularnymi mitami dotyczącymi diety wegańskiej, a tezy, które przedstawiają poparte są konkretną literaturą naukową. Co bardzo doceniam!
Co więcej, nie znajdziesz w tej pozycji namowy do tego żeby przejść na weganizm. Emil i Marta wręcz zaznaczają, że mają nadzieję, że czytasz tą książkę z własnej i nieprzymuszonej woli.
Dla kogo została napisana? Posłużę się treścią bezpośrednio z niej:
- Dla osób na diecie bezmięsnej, które szukają dodatkowych informacji na temat komponowania pełnowartościowej diety roślinnej. Dla wegetarian i wegan, którzy chcieliby zacząć trenować, ale nie wiedzą, jak to pogodzić z dietą.
- Dla osób na diecie tradycyjnej, które są zainteresowane ograniczeniem mięsa i nabiału, ale nie wiedzą, na ile powinny wierzyć informacjom o niepełnowartościowym białku roślinnym i niedoborach witaminy B12.
- Dla osób aktywnych fizycznie, które niezależnie od diety chciałyby z głową wprowadzić do swojego jadłospisu więcej warzyw, zbóż, owoców i roślin strączkowych.
Nie jest to książka kucharska! Nie znajdziesz tutaj przepisów, a "jedynie" rozprawy na temat poszczególnych składników diety, które czynią ją mniej lub bardziej pełnowartościową.
Drugi rozdział książki "Co to za nowa moda z tym niejedzeniem mięsa" to historyczny przekrój diety wegańskiej, który rozpoczyna... VI w. p.n.e.!
Treści w książce przeplatane są rozmowami ze sportowcami będącymi na diecie wegańskiej m.in. z Katarzyną Dąbek (mistrzynią Europy kettlebells sport) czy Radosławem Zarzyckim (finalistą pucharu Polski w kulturystyce). Ale to tylko dwójka z wielu nazwisk, które pojawiają się na 190 stronach tej pozycji. Jest ich o wieeeeele więcej.
Autorzy przedstawiają statystyki dotyczące zmian, które dzieją się aktualnie w społeczeństwie (jak na przykład to, że ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat sprzedaż mleka krowiego w USA spadła o 40%), nie tylko Polskim, a także prezentują przekonania nt diety wegańskiej wśród ludzi.
"Weganizm na start" to książka absolutnie dla każdego, kto chociaż trochę jest zainteresowany kwestią diety roślinnej i chciałby dowiedzieć się na jej temat więcej.
Dla zainteresowanych pozycja dostępna jest tutaj.