Chleb na zakwasie

Własnoręcznie upieczony chleb, którego świeżość jest naprawdę długa, a skład dobrze nam znany to coś naprawdę wspaniałego.

Pieczenie chleba w moim domu przeważnie odbywa się w niedzielę. W południe zarabiam ciasto, potem następuje "czas zaglądania" czy rośnie, a wieczorem piekę, tak aby był gotowy na dobry początek tygodnia :). Czasem nie mogę się oprzeć i skosztuję jeszcze wieczorem czego z dietetycznego puktu widzenia (jako podjadanie) nie polecam! ;)
Składniki:
* 1 kg mąki
* 1/2 szkl. siemienia lnianego
* 1 szkl. płatków owsianych
* 1,5 szkl. otrębów pszennych
* 1 duża łyżka soli
* 1 szkl. zakwasu
* 5 szkl. ciepłej przegotowanej wody


Do dużej miski wlewamy ciepłą wodę, zakwas, sól i dokładnie mieszamy. Dodajemy mąkę i wszystkie ziarna. Mąka może być każda, najsłabiej nadaje się mąka razowa bo ciasto jest zbyt ciężkie i kiepsko rośnie. U mnie najczęściej jest to mieszanka mąki żytniej razowej i pszennej pełnoziarnistej.
Wyrabiamy ciasto przez 15 minut. Odkładamy 1 szklankę ciasta, z którego będzie zakwas na nowy chleb- trzymamy ją w lodówce aż do następnego pieczenia. Zakwasu możemy użyć do nie wcześniej niż po 5 dniach i nie później niż po 10 – 14 dniach. Ciasto po wyrobieniu odstawiamy w misce na godzinę w ciepłe miejsce.
Następnie przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia i trzymamy w ciepłym miejscu do czasu wypełnienia formy. Zależnie od warunków może to być 3-6h. 
Pieczemy w temperaturze 200 stopni przez 1 godz. 
Po upieczeniu chleb od razu wyciągamy z formy żeby odparował.