Omlet z fasolką szparagową, pomidorem i szpinakiem

Weekendowe posiłki w naszych domach często różnią się od tych, które spożywamy w ciągu roboczego tygodnia. U mnie jest podobnie, przy czym często bywa tak, że rzucając się w wir różnych odłożonych na później prac orientuję się, że już czas coś zjeść, a ja jeszcze mimo wielu porannych pomysłów na kolejne dania nie mam nic gotowego.

Dzisiaj było typowo niedzielne śniadanie - trochę wymyślne i na pewno bardziej przemyślane niż to, które jem w ciągu tygodnia szykując się do wyjścia do pracy. Jestem fanką fasolki szparagowej, którą akurat ugotowałam wczoraj więc wylądowała jako jeden ze składników w moim omlecie.

Korzystając z okazji chciałabym Wam przypomnieć o tym, że śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia, który powinno się zjeść do pół godziny od momentu przebudzenia. Dodatkowo, jajko jest źródłem pełnowartościowego białka.

Omlet z fasolką szparagową, pomidorem, szpinakiem, czosnkiem i świeżą bazylią.



Składniki na 1 omlet:
* 1 jajka rozmiar M
* 1 mały pomidor
* garść szpinaku
* 4 listki bazylii
* 1 ząbek czosnku
* garść ugotowanej fasolki szparagowej
* 1 łyżka oliwy

Kaloryczność omleta to ok. 248kcal
* Przewidywana zawartość:
białka 14,5g
tłuszczu 17,8g
węglowodanów 12g
błonnika 4,3g
* przewidywana ze względu na występujące różnice pomiędzy poszczególnymi produktami

Pomidora kroimy w kostkę, listki szpinaku rwiemy na mniejsze części lub tak jak ja przekrawamy kilka razy, czosnek siekamy w drobną kosteczkę. Rozgrzewamy oliwę na patelni i dodajemy pomidora i szpinak, kiedy woda trochę odparuje dodajemy czosnek i chwilę smażymy. Dodajemy świeżą bazylię. Następnie roztrzepujemy w osobnej miseczce jajka i wlewamy je na patelnię. Wrzucamy fasolkę szparagową. Solimy i czekamy aż się omlet zetnie. Gdy jajka będą już mocno ścięte przykrywamy patelnię pokrywką na około minutę. Nie przekładamy omleta na drugą stronę.


Tak jak widzicie, do omleta zaserwowałam orzeźwiającą herbatkę ze świeżej mięty. Wystarczy wrzucić kilka umytych listków do dzbanka, zalać gorącą wodą tak, aby zostały nią pokryte i herbata mogła się zaparzyć i odstawić pod przykryciem na około pół godziny. Następnie dolewamy zimnej wody i wrzucamy kilka kostek lodu. Taką herbatkę z przyjemnością sączy się przez cały upalny dzień.

Miłej niedzieli!